Napisane przez Filip Curyło
Masz rozprawę sądową i nie wiesz jak się do niej przygotować? Przeczytaj ten krótki poradnik napisany przez adwokata z ponad 10 letnim doświadczeniem.
Wiem, że rozprawa sądowa to dla wielu z Was stresujące wydarzenie, większość ludzi jest w sądzie rzadko i zwykle bywa tam w bardzo istotnych sprawach. Niezależnie od tego czy chodzi o alimenty dla dziecka, rozwód, sprawę z dłużnikiem czy oskarżenie o przestępstwo, warto wiedzieć co zrobić, żeby zwiększyć swoje szanse na osiągnięcie celu w procesie, a przy okazji zachować się przyzwoicie.
To są pierwsze ważne rzeczy, które trzeba zapamiętać: proces sądowy służy do osiągania celów, a rozprawa sądowa, z kilkoma wyjątkami, nie wymaga zachowania jakiegoś szczególnego ceremoniału i wystarczy Ci zwykła ludzka uprzejmość i przyzwoitość. Uwaga: to jest poradnik dla strony procesu, osoby, czyli osoby, której sprawa dotyczy, a jeśli masz być na rozprawie świadkiem, dotyczy Cię tylko część uwag tego poradnika.
Znaj akta sprawy
Czy mogę przeczytać akta sprawy? Jeśli zadajesz sobie to pytanie, jesteś we właściwym miejscu. Odpowiedź brzmi: tak, jako strona procesu możesz, a nawet powinieneś przeczytać akta oraz je sfotografować. Przed rozprawą powinieneś zacząć od dowiedzenia się tego, co według planów sądu, ma się na nadchodzącej rozprawie wydarzyć. Nie jest to żadna tajemnica. Jesteś stroną procesu (np. powodem, pozwanym czy oskarżonym), więc wystarczy zadzwonić do sekretariatu danego wydziału w sądzie, w którym toczy się sprawa i zamówić akta do czytelni. Numer znajdziesz na stronie internetowej, jeśli nie możesz go znaleźć, zadzwoń do Biura Obsługi Interesanta danego sądu i zapytaj o zamawianie akt. To wydaje się banalne, ale niestety często się zdarza, że ktoś opowiada mi o procesie, w którym uczestniczy i na zadane przeze mnie pytanie, czy czytał akta sprawy mówi, że w ogóle nie wiedział o takim prawie. Nie rób tego błędu i nie zmniejszaj swoich szans na wygranie sprawy.
WAŻNE: zadzwoń wcześniej niż na 3 dni przed terminem rozprawy, w przeciwnym wypadku sekretariat może Ci odmówić dostępu do akt.
równie WAŻNE: zamów akta do czytelni i od razu zapytaj czy możesz zrobić ich fotokopie, pracownik sekretariatu poinformuje Cię czy musisz napisać w tej sprawie pismo czy obejdzie się bez dodatkowych formalności.
Nie doradzę Ci czego w aktach szukać ani co w Twojej sprawie jest istotne, nie wiedząc ani czego sprawa dotyczy, ani też jakie dowody przemawiają na Twoją korzyść i niekorzyść. Doradzę Ci cytując prezydenta USA i dowódcę wojskowego z czasów II Wojny Światowej Dwight’a Eisenhower’a:
„Przygotowując się do bitwy, zawsze orientowałem się, że plany są bezużyteczne, ale planowanie jest nieodzowne”.
Właśnie tak jest w procesie, bo musisz rozważać różne scenariusze, które będą wymagały reakcji na rozprawie, ale przewidzieć wszystkiego nie zdołasz. Brak przygotowania prawniczego powinieneś zrekompensować wiedzą o dowodach i ich znaczeniu dla wyroku, który w sprawie zapadnie. Możesz oczywiście także skorzystać z usług adwokata, ale skoro czytasz te słowa, to prawdopodobnie rozważasz działanie samodzielne, bez pełnomocnika czy obrońcy.
Jeśli nie do końca wiesz co zrobić, możesz z nami skonsultować swoją sytuację w 20 minutowej rozmowie, bez żadnych zobowiązań.
Ubranie
Jak się ubrać do sądu? Idąc do sądu należy ubrać się porządnie, ale garnitur nie jest konieczny. Spodnie i koszula, w przypadku obu płci są wystarczające, ważne aby nie przychodzić w dresie albo w krótkich spodniach, czy spódniczce. Wiem, że nie powinno to mieć znaczenia, a jednak czasem ma: niektórzy sędziowie okazują przywiązanie do konserwatywnego stroju, zwłaszcza u swoich podsądnych.
Większą dbałość o strój trzeba wykazać, gdy chcesz wywrzeć określone wrażenie. Jeśli widzisz powód, aby podkreślić swoją dbałość o szczegóły, albo przynależność do określonej grupy, np. menedżerów czy przedsiębiorców którym świetnie się powodzi, zadbaj o to, żeby przyjść w garniturze. Jest to istotne także, jeśli chcesz wizualnie odciąć się od innych uczestników procesu. Jeśli jesteś oskarżony o udział w bójce i trójka pozostałych oskarżonych przyjdzie na rozprawę w dresie, a Ty ubierzesz marynarkę, zrobisz dobre wrażenie. Oczywiście samo to nie wystarczy do przekonania sędziego, że jesteś niewinny, ale pomoże go przekonać, że jesteś młodym, obiecującym człowiekiem, któremu warto dać szansę. Piszę o ubraniu, ponieważ dostaję pytania które tego dotyczą od ludzi których reprezentuję przed sądem. Strój może być ważny, ale to zachowanie a nie strój jest najważniejsze.
Jeśli wolisz zamiast czytania, żeby Ci o tym opowiedział, obejrzyj nagranie na naszym kanale Bez Żargonu w YouTube:
Wchodząc na salę rozpraw
Zakładam, że znasz adres budynku i numer sali, więc idziesz właśnie tam i czekasz na wywołanie sprawy. Protokolant wyjdzie z sali rozpraw i powie donośnym głosem np.: „w sprawie Filipa Curyło i innych proszę wszystkich na salę 7” albo „w sprawie Śliz przeciwko Gminie Miejskiej Kraków, proszę wszystkich na salę 4”. Zorientujesz się, że chodzi o Twoją sprawę, bez obawy. Postaraj się tylko nie spóźnić. Zwłaszcza jeśli Twoja nieobecność może przeszkodzić w odbyciu się rozprawy, możesz mieć kłopoty, a na pewno nie zrobisz dobrego wrażenia. Gdzie usiąść po wejściu na salę rozpraw? Zasada jest prosta: strona atakująca, oskarżająca lub wnosząca pozew, zajmuje miejsce w ławie po prawej stronie stołu sędziowskiego (po prawej ręce sędziego). Strona broniąca się, oskarżony lub pozwany, siada po stronie przeciwnej, czyli po lewej patrząc od strony stołu sędziowskiego. Nie przejmuj się tym za bardzo, sędzia powie Ci gdzie usiąść.
Jak w sądzie mówić i jak słuchać?
Sąd sprawdzi obecność i zrobi inne rzeczy, które związane są z jego planami na rozprawę. Może zapytać o to czy strony podtrzymują stanowisko, czy są skłonne do ugody, czy chcą coś powiedzieć, czy mają wnioski formalne albo dowodowe. Jeśli Ty mówisz do sądu, albo sąd mówi do Ciebie, wstajesz, chyba że sąd cię z tego zwolni. Takie są reguły i jeśli będziesz mówił lub słuchał siedząc, sąd Cię upomni.
Na sali rozpraw nie rozmawiasz bezpośrednio z przeciwnikiem, chyba że sąd na to zezwoli. Ze swoim pełnomocnikiem albo innym uczestnikiem rozprawy, siedzącym po tej samej stronie sali rozmawiać możesz, ale w taki sposób, żeby to nie przeszkadzało w rozprawie. Zamiast mówić do przeciwnika, zwracasz się do sądu, mówiąc „wysoki sądzie, mój przeciwnik mija się z prawdą, bo…”. Nie mów „panie sędzio” a już zwłaszcza „proszę pani”, czy „proszę pana”, bo zostaniesz upomniany, żeby „mówić do sądu”. Oznacza to właśnie posługiwanie się formami „wysoki sądzie” lub „proszę sądu”. W naszej kulturze prawnej zwroty te są przyjętymi sposobami komunikacji z sądem, który wydaje wyroki w imieniu RP, a konkretny sędzia, jedynie ten wymiar sprawiedliwości reprezentuje. Z tej przyczyny należy unikać zwracania się do sędziego słowami „proszę pana”, niezależnie od tego co o tym myślisz.
Jak powinienem traktować sędziego? Jest to bardzo potrzebne pytanie. To jak będzie wyglądała Twoja relacja z sędzią, zależy w dużej mierze od Ciebie. Sędzia to Twój potencjalny sojusznik, ktoś kto może Ci pomóc zrealizować Twoje cele w procesie, czy to jest uniewinnienie od zarzutu przestępstwa czy nakazanie Twojemu dłużnikowi zapłacenia tego co jest Ci winien. W takiej sytuacji, czy nie sądzisz, że prowokowanie czy złoszczenie go jest złym pomysłem? Wiele osób stających przed sądem, nie dostrzega tej potencjalnie pozytywnej roli sędziego w ich życiu i wykazuje łatwość wchodzenia w konflikt z sądem, czasami pod byle pretekstem. Masz być świadomy swoich podstawowych praw, przygotowany, uprzejmy i asertywny. Nie musisz być prawnikiem. Jeśli masz wątpliwości czy dasz radę, a sprawa jest dla Ciebie ważna, wyżej i niżej w tym artykule jest formularz kontaktowy, który jest właśnie dla Ciebie.
Pamiętaj aby nie szukać w sądzie wrogów. Czasem słyszymy, że ktoś czuje, że jest na przegranej pozycji, bo ciotka kuzyna kolegi jego przeciwnika jest protokolantką w tym wydziale, w którym masz sprawę i to na pewno spowoduje, że sędzia będzie stronniczy. Uwaga: z bardzo wysokim prawdopodobieństwem nie spowoduje to, że będzie stronniczy i nie ma się czego obawiać. Upatrywanie w sądzie wroga nie jest dobrą strategią, w większości wypadków stoisz w takim starciu na słabszej niż sąd pozycji, a tych nielicznych wypadków, kiedy możesz zagrać z sądem ostro, jako laik prawdopodobnie nie rozpoznasz.
Wniosek: nie denerwuj i nie konfrontuj niepotrzebnie sędziego, zamiast tego bądź przygotowany, asertywny i pokaż się ze swojej najlepszej i najbardziej kulturalnej strony.
Czy mogę zapisywać to co dzieje się na rozprawie? Możesz, a nawet powinieneś. Pamiętaj aby robić skrótowe notatki z tego co dzieje się na rozprawie. Niektóre rozprawy mogą trwać kilka godzin, a protokół może liczyć kilkadziesiąt stron. Informacja z początku rozprawy może przydać się na jej końcu, a już sam fakt zapisania tej informacji zwiększy szanse, że ją zapamiętasz i wykorzystasz później na swoją korzyść. Protokół, a czasem nagranie będzie dostępne dopiero po rozprawie, a Tobie może się przydać jakiś szczegół, który zanotowałeś na tej samej rozprawie kilka godzin wcześniej.
Protokołowanie
Musisz być gotowy na to, że treść protokołu będzie dyktowana przez sędziego według następującego schematu:
– Ty (albo osoba akurat przesłuchiwana) mówisz zdanie lub kilka zdań.
– sędzia dyktuje te zdania protokolantowi, który zapisuje je w pliku na komputerze.
Sprawia to, że wypowiedź nie jest płynna, sędzia często przerywa jej tok, aby przebieg rozprawy został zapisany. Dla niektórych osób stanowi spore utrudnienie, zwłaszcza jeśli mają w zwyczaju mówić szybko lub chaotycznie. Na szczęście można się do tego przyzwyczaić, a z mojej praktyki wynika, że ludzie spodziewający się takiego sposobu protokołowania rozprawy, radzą sobie z tym znacznie lepiej.
Pamiętaj też, żeby kontrolować to co zostało przez sąd zapisane: masz prawo zgłaszać swoje wnioski i zastrzeżenia, jeśli wypowiedź została zaprotokołowana w sposób nieścisły albo niezgodny z tym co zostało powiedziane. Proszę, nie zakładaj od razu w takiej sytuacji, że sędzia fałszuje protokół. Sędzia na taką uwagę zareaguje alergicznie. Uprzejmie i asertywnie zwróć uwagę na swoje zastrzeżenia i poproś o zapisanie tego co Ty powiedziałeś lub usłyszałeś. Uprzejmość potrafi zdziałać cuda także w sądzie.
Jak zadawać pytania świadkom?
Przede wszystkim zadawaj pytania, a nie wydawaj oświadczenia. Zapytaj: „Czy dnia 18 września wieczorem był pan w restauracji Zielona Kuchnia?”. Jeśli świadek odpowie, że go tam nie było, a wiesz, że nie mówi prawdy, nie krzycz: „Jak to pana nie było, przecież ja tam wtedy byłem i pana widziałem, proszę sądu, ten świadek kłamie!”. Sąd nie wie jeszcze jak było naprawdę i Twoje oświadczenia skomentuje poleceniem, żebyś zadawał pytania, a nie składał oświadczenia. Pokaż sądowi pytaniami jak najwięcej okoliczności, które przekonają sąd, że świadek kłamie. Pytaj o to, gdzie w takim razie był, o której wyszedł z domu, czy kiedykolwiek był w tej restauracji, w czyim towarzystwie spędził wieczór, jak był ubrany, czy wie że w tej restauracji jest monitoring. Staraj się pokazać, że świadek ma motyw, żeby kłamać. Może to być konflikt z Tobą, próba ukrycia jakiejś kompromitującej okoliczności, chęć ochronienia drugiej strony procesu lub wiele innych rzeczy.
Ja przygotowując się do rozprawy raczej nie robię listy pytań do świadka, zamiast tego notuje zagadnienia, które chcę poruszyć, ewentualnie przygotowuję sobie cytaty z akt sprawy, które będę chciał wykorzystać, bo działają na niekorzyść zeznań, których się od świadka spodziewam.
I to właściwie wszystkie podstawy, które powinieneś znać. Pamiętaj, że sąd jest dla ludzi, a nie odwrotnie i wiedz, że nikt od Ciebie nie może wymagać posługiwania się żargonem prawniczym i znajomości zawiłości procedury. Pamiętaj, że jak mawiał Władysław Bartoszewski, „jeśli nie wiesz jak się zachować, zachowaj się przyzwoicie”. Powodzenia!
Mam nadzieję, że ten poradnik wyjaśnił Ci jak należy przygotować się do rozprawy i że dzięki temu wygrasz swoją sprawę.